Fotografuję jak przyczajony tygrys, ukryty smok, przemierzając osiedlowe chodniki. Zastanawiałam się czy łażąc z aparatem, nie dostanę przypadkiem mandatu. Zrobiłam prowokację przed policyjnym wozem przed moją klatką i… nic. Sprawdzali tylko czy jakaś pani siedzi w domu na kwarantannie, bo słyszałam przez domofon: „Jest pani w domu, bo na pani telefonie włącza się poczta głosowa. Proszę wyjść na balkon i pomachać” Uff…









2 odpowiedzi na “Wiosna na kwarantannie”
Jeszcze nie spotkałam żadnego patrolu na swej drodze.
Cieszę się ogromnie, że od poniedziałku będzie można legalnie spacerować. 🙂
PolubieniePolubienie
Hi hi, dopóki nikogo nie narażamy na ewentualne zarażenie, to wychodzenie z domu jest wręcz dobre dla zdrowia 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba