Czerwone latarenki

Mąż dał mi cynk, gdzie widział dużo maków. Okazało się, że to kilka kilometrów od Rzeszowa, w Boguchwale. Tego dnia wybraliśmy się do jego mamy na grillowanie pod chmurką i sesję fotograficzną z owadami. Zastrzegłam, że maki będę fotografować w drodze powrotnej, przed zachodem słońca, bo w magicznej godzinie wyglądają najpiękniej…